czwartek, 6 kwietnia 2017

Nothing More - Anna Todd





I wreszcie! Po tylu wyczekiwaniach niedawno miała miejsce premiera dodatku do serii After. Tym razem widzimy pokazany świat zupełnie nowymi oczami. Landon, przecudowny przyjaciel Tessy postanowił podzielić się z nami kawałkiem swojego życia, pokazać nam odmienionego (według mnie na plus) chłopaka. Ale czy takie zmiany wychodzą zawsze na lepsze?

- Zawarliśmy pakt. Nie złam go - ostrzega. [...]
- A co jeśli to zrobię? - pytam.
- Zniknę...

Świat Landona legł w gruzach, tak samo jak naszej kochanej Tessy. Oboje stracili bowiem wyjątkową dla siebie osobę i oboje próbują się po tym pozbierać. Chłopak, który mocno cierpi po rozstaniu z Dakotą, dzieli życie między pracą a nauką. Jednak kiedy widzi swoją byłą dziewczynę w kawiarni nagle wspomnienia znowu wracają. Spędzają ze sobą mile czas, rozmawiają, spotykają się na kawie, wspominają stare czasy. Wszystko wydaje się na dobrej drodze, by znowu byli razem. Czy mi się to spodobało? Nie bardzo. Pomału zaczynała mnie męczyć ta cała sytuacja. Nie wiem czy autorka miała na celu wzbudzić nienawiść czytelniczek do Dakoty w tej części, jednak jeżeli nie to i tak jej się udało. Po pewnym czasie ta dziewczyna mnie irytowała i naprawdę miałam ochotę rzucić książką i już więcej do niej nie wracać. Jednak nie mogłam zostawić tak po prostu nieskończonej historii - musiałam wiedzieć co będzie dalej.

Całowanie się z nią przypomina dotykanie gorącego wosku. Nagły ogień zaskoczenia szczypie, ale oparzenie szybko przechodzi w swoje przeciwieństwo, przekształcając się w coś zupełnie innego, bardziej miękkiego.

Po pewnym czasie wszystko staje się jasne. Nora - przyjaciółka Tessy, która odwiedza ich praktycznie codziennie jest totalnie zakochana w naszym głównym bohaterze. Wreszcie się coś dzieje! Było kilka naprawdę przezabawnych sytuacji i gwarantuje Wam, że czytając tą książkę możecie się uśmiać do łez. Dobrym przykładem jest kiedy Nora zaprasza Landona na imprezę. Mają tam być też jej przyjaciółki, a jak się potem okazuję jedną z nich jest właśnie Dakota, z którą chłopak odwołał spotkanie. Wychodzi z tego dość niezręczna sytuacja, a potem obie stawiają mu ultimatum: Albo Ona, albo Ona. Kogo wybrał Landon? Dakotę? Norę? A może żadną z nich? Tego już dowiecie się tylko czytając tą książkę.

 Jest stanowczo zbyt ładna. Zbyt seksowna. Zbyt... Wszystko.
Podsumowując "Nothing More" jest z pewnością dla osób, które żyją serią After i kochają Annę Todd. Według mnie takiego dodatku mogłoby w sumie nie być, bo tak naprawdę jak dla mnie jest on nie potrzebny. Jednak jeżeli lubicie lekkie poczucie humoru, dobry, młodzieżowy romans, to dlaczego by nie sięgnąć po serię After?



Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwo Znak.

3 komentarze :

  1. Po Nothing more spodziewałam się totalnego gniota, ale nie było aż tak źle. Sporo elementów denerwowało mnie w tej książce, jednak finalnie okazała się być całkiem znośna i idealna na dwa leniwe wieczory.:)
    pozdrawiam!

    oddam-ci-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Całą serię "After" bardzo lubię i gdyby niezbyt pozytywne opinie ponad 80% osób, które przeczytały tą książkę, to pewnie również dołączyłabym do ich grona. Jednak bardzo lubię Landona, a słyszałam, że autorka zrobiła z niego takie ciepłe kluchy. Nie chcę sobie psuć jego obrazu. :)

    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale ta książka bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.