czwartek, 9 marca 2017

Imagines - Anna Todd




Kiedyś fanfictions były całym moim życiem - nie robiłam nic innego, tylko czytałam opowiadania na Wattpadzie. Tak między innymi odkryłam Annę Todd - świetną pisarkę, która podbiła moje serce serią "After". Dlatego kiedy zobaczyłam jej wielkie imię i nazwisko na ślicznej, srebrnej okładce, to nie mogłam się powstrzymać i kupiłam "Imagines".

Czasem to, czego nie możesz kontrolować, mobilizuje cię do dowiedzenia się, ile tak naprawdę jesteś w stanie osiągnąć.

„Imagines” to zbiór 34 opowiadań fanfiction, a każde z nich zaczyna się od słów "Wyobraź sobie, że...". Pierwszy raz spotkałam się z książką, w której mogłam stać się główną bohaterką i powiem szczerze, że taka narracja przypadła mi do gustu. Wczuwałam się w swoją rolę i wkraczałam w świat poznawania celebrytów. Jednak przyznam się, że niektórych musiałam "wygooglować", bo naprawdę nigdy bym się nie domyśliła, że np. Channing Tatum to ten sam aktor, który występuje w "Step Up".

 To niezliczone małe uczynki nieznanych osób tworzą wielkie chwile ludzkiego postępu.

Nie wszystkie opowiadania przypadły mi do gustu. Właściwie to praktycznie żadne. Najbardziej spodobały mi się "Superbohater z lotniska" - mimo, że nie jestem jakąś wielką fanką Chris'a Evans'a, "Medium" w którym występuje Daniel Sharman, którego uwielbiam ze względu na rolę w "Teen wolf: Nastoletni wilkołak", oraz "Nokaut" z Nick'iem Bateman'em. Reszta opowiadań była jak dla mnie zbyt nijaka, przypominała bardziej historię zakochanych po uszy 12-latek, które marzą o ślubie z celebrytą i nagle dostają to czego chcą. Wystarczyło, że mama w opowiadaniu powiedziała do Ciebie "Na pewno mu się spodobasz!" i faktycznie tak się stało. Wow. Naprawdę niesamowite, prawda? Kto by się tego spodziewał?
Przy niektórych opowiadaniach miałam ochotę wydłubać sobie oczy i zostawić je na chwilę, żeby odpoczęły od nadmiaru tragicznych tekstów. Według mnie książka jest bardziej skierowana do nastolatek, niż dla kogoś takiego jak ja, ponieważ naprawdę czasami miałam wrażenie, że to nie pisała dorosła osoba, tylko zwykłe dziecko, które ma zbyt bujną wyobraźnię. Najbardziej chyba zasmuciło mnie to, że może faktycznie na okładce pisze wielkimi literami Anna Todd, jednak tak naprawdę w książce znajdują się tylko dwa jej opowiadania. Więc jaki jest w tym sens?
Moja krytyka może być zupełnie bez sensu, jednak prześliczna, lustrzana okładka, tylko zasłania to co kryję się wewnątrz.

- Będę przy tobie, dopóki tego nie zobaczysz - jedną ręką wskazuje na obraz - Chciałbym, żebyś pozwoliła mi zostać jeszcze dłużej, ale nie ruszę się stąd, dopóki nie zobaczysz siebie tak, jak na to zasługujesz.

Podsumowując "Imagines" to lekka lektura, którą szybko się czyta ze względu na krótkie opowiadania. Myślę, że mogę polecić tę książkę, ponieważ możecie się świetnie bawić czytając i przede wszystkim miło spędzić czas. Jednak jeżeli nie znosicie prostoty (tak jak ja), to zdecydowanie odradzam.

13 komentarzy :

  1. Fazę fanfiction również mam za sobą. After też bardzo mi się spodobało, ale już odkąd pierwszy raz zobaczyłam "Imagines", to nie miałam co do tej książki dobrych przeczuć. Cieszę się, że posłuchałam intuicji i przy pierwszej lepszej okazji nie kupiłam jej. Zdecydowanie nie mam zamiaru po nią sięgać.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podjęłaś bardzo dobrą decyzje! :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Te opowiadania są okropnie głupie. Również nie lubię prostoty, ale to już przeszło wszystkie granice. Właściwie to podobało mi się tylko jedno opowiadanie, a resztę najchętniej bym tylko przekartkowała, bo nie mogłam się na nich skupić. Na pewno do tej pozycji nie wrócę!
    fantastyczne-ksiazki-i-jak-je-znalezc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wrócę z powrotem do tej lektury. To był istny koszmar i udręka dla mnie :(

      Usuń
  3. Ja dalej stoję przed dylematem - kupować czy nie kupować. Uwielbiam fan fiction ale odrzucają mnie infantylne teksty, przypuszczam więc, że książka szybko wyląduje na półce "do sprzedania". Nie wiem czy nie pozostanę przy czytaniu ff w internecie, mogąc wybrać, które teksty zasługują na moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  4. oh jak bardzo musiałam zmuszać się do czytania tej książki, finalnie nie przeczytałam nawet połowy z tych opowiadań, były dla mnie zbyt banalne i nie miałam nawet chwili, żeby zżyć się z bohaterami, poza tym tak jak ty większość postaci musiałam googlować...


    http://oddam-ci-ksiazke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś ta książka mnie nie zachęca ;/
    Zapraszam serdecznie też do mnie, wróciłam na bloga :)
    obserwuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wychodzi na to, że to jednak nie książka dla mnie. Kiedyś miałam ochotę ją kupić, ale dobrze, że jednak tego nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest totalnie książka nie dla mnie, chyba jestem na nią za stara. :D
    http://itsabookgeek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka jest idealna na odmóżdżenie i tyle XD

    Zostaję na dłużej i obserwuję!!

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ciągnie mnie do tej autorki. Słyszałam wiele dobrego, jak i złego o jej serii After, ale jakoś bardziej przemawiają do mnie te opinie na nie. Czuję uprzedzenie do Anny Todd, mimo że nie miałam okazji czytać jeszcze nic spod jej pióra, najprawdopodobniej po opowiadania również nie sięgnę. Boję się, że również będę chciała wydrapywać sobie oczy :D
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.